sobota, 13 sierpnia 2011

Paznokcie: Pękające końcówki

                                                                    Pękający design. :)
                                                                           lakiery:
                                                                     ● fioletowy
                                                                 ● budyniowy
                                                             ● czarny pękający

                                                                         

                                                             lakier fioletowy Revlon
                                                         

                                                              lakier budyniowy Safari
Cieniutkie paseczki na końcu paznokcia. :)

                                                                         
                                                       czarny pękający lakier INGLOT

Na budyniowe końce paznokci nałóżcie chuda warstwę pękającego lakieru. Poczekajcie 5 minut i nałóżcie Top Coat. I paznokcie są gotowe! :) 


Autor: o 01:21:00

2 komentarze:

  1. Anonimowy18 sierpnia 2011 20:20

    Witaj! Przypadkiem odwiedziłam twojego bloga i bardzo mi się spodobał :) Naprawdę pomysły masz extra! I co do tego postu mam pare pytań ;)
    1. Numerek lakieru budyniowego? świetny!
    2. Cena lakieru pękającego z Inglota ?
    3. Cena pachnącego z Revlon ?
    4. Jakiej firmy używasz Top Coat'u ? [ pytam bo jest pare naprawdę dobrych :) ]
    5. I to nie pytanie, ale rada! Dodawaj więcej postów bo masz naprawdę fajne, kreatywne pomysły dotyczące stylizacji paznokci.


    Pozdrawiam, Emilia.

    OdpowiedzUsuń
  2. MakeYourNails21 sierpnia 2011 21:47

    @soslesh Witam Cię! :* Jest mi bardzo miło to słyszeć! Co to pytania numer 1 nie jestem wstanie odpowiedzieć ci na nie, gdyż na lakierze nie mogę znaleźć numeru albo jestem zbyt ślepa albo rzeczywiście nie jest on napisany. Cena pękającego lakieru to 28zł bądź mniej. :) Natomiast pachnący kosztował 20zł. Jest wiele kolorów i zapachów z tej serii, ale ten polecam najbardziej. Jest najładniejszy i wydaję mi się,że jest też najlepiej kryjący. Top Coat'a używam z Inglota, ale mam zamiar zakupić sobie inny. Ten akurat jest dobry, ale nie najlepszy. Cudowna rada i spróbuję dodawać tyle postów ile się da! :) xoxo, Sara

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)